ZŁOTA SYRENKA

Ostatnio nie było mnie długo...choroby dzieciaków (tak to niestety przedszkole :/)i moja...no i zleciało trochę czasu od poprzedniego posta.
Sówka Felicja znalazła nowy dom aż w Australii z czego bardzo się cieszę :)
A ja postanowiłam spróbować z nowym materiałem rzeżbiarskim tzn z glinką samoutrwardzalną...właściwie to od takiej zaczynałam ale początki nie były zachęcające. Ponieważ miałam pomysł na dosyć masywną figurkę ;) dlatego stwierdziłam,że spróbuję po raz kolejny...i zakupiłam w stoisku z wyposażeniem szkolno-dziecięcym  glinkę Mona.
I napiszę,że tym razem poszło mi znacznie lepiej i chyba nawet się z glinką zaprzyjażnię na dlużej:)
Co było inspiracją do najnowszej figurki - sztuka Umiastowskiego, którą już poznałam wielee lat temu, sam materiał , który narzuca inny rodzaj myślenia o figurkach tzn taki bardziej "prymitywny" sposób rzeżbienia , i po trzecie od samego początku zaintersowania OOAK chciałam stworzyć postać syrenki.
Oto i ona




Komentarze